Strach


Patrząc na to, co ostatnio dzieje się na świecie, trudno jest określić swoje marzenia i plany. Strach, o to, czy jutro w telewizji powiedzą:

„Ogłaszamy stan wojenny”

Strach o to, że historia, która tak lubi się powtarzać — zrobi to. To nie wina naszej historii — to wina ludzi, którzy mają dbać o nasz dobrobyt i bezpieczeństwo.
Skąd mogę wiedzieć, czy idąc jak co dzień z moimi pociechami na plac zabaw, który tak lubią — nie zginiemy?
Czy nie zleci bomba albo może ktoś przyłoży mi zimny pistolet do skroni? A ja, ostatkiem sił, umierając, ratowałabym i mówiła, jak bardzo kocham, moje córki.
Skąd mam wiedzieć, czy gdy położę dzieci spać i wtulę się do męża, będzie to nasz ostatni uścisk ?

STRACH
Który paraliżuje ciało i umysł, gdy tylko pomyślę o martwych ciałach mych dzieci, bólu, płaczu i rozlanej krwi.

STRACH
O jutro, o dzieci, o rodziny, o to, czy jeszcze ujrzę ukochane mi osoby — mamę, tatę, brata, kuzynostwo, ciotki i wujków i przyjaciół, którzy są dla mnie równie ważni.

STRACH
O to, że każdego dnia umierać będą ludzie, o to, że pewnego dnia rozpęta się piekło, spełnią się najgorsze koszmary i wszyscy znikniemy pod natarciem okupantów.

W imię czego ?
Bo kilku żądnych władzy i pieniędzy, egoistycznych i zapatrzonych w swoje portfele „polityków” - idiotów, nie może dojść do porozumienia.
Czy to właśnie nie ONI mają obowiązek nas chronić? Czy to właśnie nie ONI dostali od nas pakiet zaufania, w postaci wyborów ?

I co drodzy politycy robicie ? SPIERDOLILIŚCIE SPRAWĘ !

Zamiast nas chronić — sprowadzacie na nas zło, wystawiacie na zagrożenie, narażacie na głód, bezrobocie i bezdomność.
Zamiast tworzyć — niszczycie. Cały hajs zgarniacie w swój portfel, wyrzucacie pieniądze w błoto na zachcianki. Premie, awanse, diety... Za co ja się pytam ?! Za palenie głupa?
Za oszustwa i przekręty ? Za chore dzieci, które liczą na Waszą pomoc, a Wy macie je tam, na czym cały dzień siedzicie ?

W lipcu tylko już umarło około 25 maleńkich aniołków, bo ich rodzice nie mieli pieniędzy na kosztowne leczenie. O reszcie nie wspomnę, bo mój i tak już długi post stałby się książką. Książką płaczu.

Prawda jest taka, że to MY - obywatele jesteśmy w stanie dać więcej pieniędzy, z chęcią i bez zastanowienia oraz zbędnych papierków, na leczenie chorych, wysłać paczki z podarunkami dla ludzi biednych -zarabiając często nawet, nie ćwierć tego, co WY. Nie rzadko też, zarabiając najniższą krajową (albo i niżej), która starcza jedynie na pokrycie kosztów czynszu i rachunków.


   Wiecie czego się jeszcze boję? Że gdy wybuchnie wojna, nikt tego kraju bronić nie będzie, bo po co? I kto przede wszystkim ?

To już nie jest ta Polska walcząca, ta silna jak kiedyś. To już nie to pokolenie silnych, prężnych i skorych do obrony flagi mężczyzn — gotowych zginąć za ojczyznę. (Nie mówię tu o żołnierzach, którzy robią to z miłości do ojczyzny, z zapałem wiedząc, po co to robią — nie dla tych pieniędzy).

Teraz mamy pizdy w rurkach i gimbazę ze śmiesznym „wyznaniem” YOLO i SWAG — w czym oni pomogą? Okupanci pękną ze śmiechu, a oni będą pierwsi na ostrzał. Przecież: You Only Live Ones.

Powiedz mi, co zrobisz, gdy jutro w telewizji powiedzą:

„Proszę się pożegnać z rodziną, nigdzie nie wychodzić i modlić. Jutro Polska zniknie z mapy. Niech Bóg, ma Was w opiece”

Weźmiesz swe rodzone w ramiona, przytulisz jak nigdy dotąd. Przytulisz się do swego mężczyzny i zaczniesz płakać z bezsilności.
Zaczniesz modlić się do Boga o przebaczenie i odpuszczenie grzechów...

Czy wtedy, nie będzie już za późno ?


Post skopiowany ze starego bloga. Data publikacji : 12.08.2014