Torba do szpitala - co spakowałam? + checklisty do pobrania



W życiu ciężarnej kobiety przychodzi taki moment, że już powinna, chociaż zacząć myśleć o wyprawce, a konkretniej o spakowaniu się do szpitala. O ile torba do szpitala jest rzeczą sporną, to dobrze coś jednak wziąć. Zazwyczaj zależy to od szpitala, jego asortymentu i czy coś oferują rodzącej. Warto najpierw rozeznać się w szpitalu, w którym będziesz rodziła i popytać pielęgniarek, co masz ze sobą wziąć.

Mimo że rodziłam już dwukrotnie w tym samym szpitalu, to po sześciu latach, jednak człowiekowi gdzieś tam umyka, co potrzebuje do szpitala i zastanawiałam się, jak zmieniły się standardy. Popytałam koleżanek i okazało się, że nic się tam nie zmieniło, jeżeli chodzi o wymagania od ciężarnej, ponadto mój szpital ma na swojej stronie internetowej, co ciężarna może ze sobą zabrać i, mimo że kilku punktów jak pampersy nie ma — to warto je mieć. Bardzo sobie chwalę oba pobyty, a było to 11 i 6 lat temu. Matko, kiedy to było. Jedyne czego tam nienawidziłam, to był ordynator, straszny cham — na szczęście teraz już go tam nie ma.

Jestem w 27 tygodniu, ale już teraz wolałam się spakować, bo wiem, jak to wyglądało, gdy rodziłam latem ostatnie dwa razy i wiem też, że nie będę miała ani siły, ani ochoty na pakowanie, schylanie, kucanie, składanie, prasowanie i inne takie. Wolę mieć torbę spakowaną i niech sobie w szafie leży i czeka.


Jeść nie chce, prądu nie pobiera.


Jak już wspomniałam, lista do szpitala jest dość kwestią sporną, sama patrząc na listy w internecie, zastanawiałam się, po co mi tego tyle dźwigać, że połowy nie użyje, na co i po co mi to. Jestem chyba też trochę starej daty, bo jak patrzę, co matki kupują, to się zastanawiam, jak ja wychowałam bez tych rzeczy moje dzieci?

Zrobiłam zatem taką swoją checklistę, którą możesz sobie pobrać, ewentualnie sobie coś dopisz według upodobań. U mnie jest to dość okrojona wersja, bo dużo mi nie trzeba, nauczona poprzednimi porodami. Ewentualnie inne rzeczy potrzebne, co by dużo nie dźwigać, może dowieść ktoś z rodziny, więc nie spinaj się, jeżeli czegoś zapomnisz. Kliknij napis, aby pobrać listę, którą chcesz. Mam dwie — dla mamy do szpitala oraz dla dziecka, są w formacie pasującym do kartki A5, czyli kartka zeszytu.






Jeżeli chodzi o firmy, to niestety Ci nie powiem, jakie kupować, o tym sama zadecyduj, bo ja nie jestem ani alfą, ani omegą, aby za Ciebie decydować. Sama po tych sześciu latach ufam swojej intuicji, po prostu. I nie ukrywajmy — dużo do powiedzenia mają tu także ceny. Patrzę czy coś jest dobre i tanie, dziecko nie musi nas kosztować majątek, a to tylko wyprawka do szpitala. 

Tak samo, jeżeli chodzi o ciuszki dla dziecka, najlepiej wziąć takie, których już nie będzie Ci żal, bo mogą się ostro zapaskudzić w szpitalu, nie bierz nowych, najlepiej jakieś używane, odkupione, czy nawet z lumpeksu. Serio, dziecko nie potrzebuje w szpitalu być wystrojone, jemu wszystko jedno. Ty też nie potrzebujesz najdroższych koszul, to i tak się zniszczy i kasa pójdzie w błoto. Ważny jest tutaj komfort Twój i dziecka. 

Mogę Ci doradzić jedynie, żebyś pakując się do szpitala, zrobiła to dość logistycznie, abyś nie musiała wszystkiego szukać w popłochu i aby pielęgniarka wszystko znalazła, gdy na świecie znajdzie się Twój potomek. 

Ja ubranka dla dziecka posegregowałam, włożyłam do woreczków i opisałam karteczką. Na przykład pierwsze ubranko po porodzie z karteczką, że właśnie to jest to ubranko, które ma założyć pielęgniarka. Opisałam także ubranko na wyjście (chociaż tego pakować nie musisz, to może dowieźć Ci partner, ja jednak wolałam, bo kto wie, czy w tym popłochu mój luby to zabierze). Wszystko ułóż tak, aby było, jak najbardziej sprawne dla Ciebie i pielęgniarek, lub Twojego partnera.

Powodzenia! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz