Moja rodzina to "Pingwiny z Madagaskaru"



Chyba nie ma nikogo, kto nie oglądał bajki „Madagaskar”, bądź odcinków „Pingwiny z Madagaskaru". Albo, chociaż przewinęły się slajdy w reklamie...

Moja rodzina (czyt. tatko + dzieciaki + zmuszona większością głosów matka, czyli ja) ogląda te zabawne pingwinki w odcinkach. Ostatnio oglądając jeden z odcinków, zaczęłam widzieć pewne podobieństwo...
Tak — podobieństwo do tych pingwinów, czyli nasza pingwinia rodzina. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.
Wy zapewne się popłaczecie. Ze śmiechu jak mniemam.







Skipper-szef.

Ooo zdecydowanie jest nim nasz tatko. Równie jak Skipper jest zdecydowany, szybko podejmuje decyzje, nie daje po sobie rozpoznać uczuć, lecz ma chwilę, gdy się na maksa wyleje.

Podobnie jak Skipper ma swój ulubiony kubeczek (tyle,że tatko pije z niego kawę, a nie ryby).

Skipper często zdziela w łeb szeregowego — u nas na szczęście tego nie ma. Każdy z nich ma swoje powiedzenie.

Skipper: „Lodzio Miodzio Panowie”

Tatko: „No i bajka”
Skipper i tatko mają wspólne cechy przywódcze — rozkazy (w sensie dobrym znaczy) oraz umiejętność podejmowania taktyki w sytuacji kryzysowej.
Podobnie jak Skipper tatko ma twarz ponurego żniwiarza — nie każdy go lubi „po wyglądzie”, ostre spojrzenie dla osób nieznajomych to znaki rozpoznawcze tych dwóch osobników.
Skipper: ma awersję do igieł
Tatko: ma awersję do lekarzy
Obydwoje nienawidzą hipisów. (swoją drogą nie wiem czemu).
Skipper: Kolekcjonuje łzy wrogów z pola walki oraz naparstki z obrazkami
Tatko: Kolekcjonuje wszelkie graty do aut (mania zbieractwa czy jak?)
Oboje w sytuacji kryzysowej zwracają się do.....



...do Kowalskiego (czytaj matka — znaczy ja). Słowa „Kowalski opcje!” można zastąpić „Kotek, mów jakie opcje".

Tak, matka zdecydowanie jest mózgiem. To ona o wszystkim myśli, wszystko analizuje, jest przebiegła i zawsze o jedną myśl w przód. Wszak trzeba przeanalizować i wyliczyć „rachunek prawdopodobieństwa, że dziecko to znajdzie/zrobi/rozwali etc.etc.".
To matka podobnie jak Kowalski podaje sugestie i tworzy raporty i jak każdy z pingwinów potrafi zrobić duże, słodkie oczy.
Jak Kowalski, który często jest widywany z notatnikiem, ołówkiem liczydłem - tak matka widywana jest często z dziećmi uwieszonymi przy nodze, torebką i telefonem.
Kowalskiego nazywają „Doktor Kontra Fałda” - matkę można by nazwać „Matka Mega Fałda".
Matka tak jak i Kowalski potrafi zatrząść kufrem i uwieść wzrokiem. Wygląda jednak to mniej komicznie u matki niżeli u Kowalskiego. A może na odwrót?
Obydwoje mają wiele twarzy od geniusza (zdarza się, że i zła), poprzez łzawego melancholika, po słodkiego „pingwinka".
Kowalski jest wynalazcą, jego wynalazki jednak w efekcie finalnym wybuchają.
Matka tworzy makijaże — na szczęście nikomu oczy jeszcze nie wybuchły.
Za to oboje w sytuacji wymagającej demolki wołają...


Rico.
Rico i Kowalski (w tym wypadku Wiki i matka) to dwa przeciwieństwa. Jeden tworzy, drugi niszczy.
O tak. Wiki jak nikt inny pasuje do tej roli. Z pewnością równie dobrze zagrałaby go w serialu.
Z tym, że Rico „rzyga” gadżetami - Wiki za to czasem resztkami jedzenia, co nie jest tak efektowne i zjawiskowe jak w przypadku Rico.
Oboje dużo mówią, choć częściej jest to niezrozumiały bełkot przypominający ochrypłe chrząkanie.
Oboje mają umiejętność połykania, z tym że Rico połyka wszystko, Wiki jedynie ryb nie tknie, które z kolei Rico uwielbia (tu ryby zastąpimy więc słodyczami).
Co więcej, oboje komentują swoje demolki jakże uwielbianym „KAA-BOO-MM!!".
Oboje uwielbiają szefa i trzymają się sztywno zasad szefa. Mają do niego szacunek.
Rico (wyglądający jak psychopata) i Wiki (ADHD, ale bez szaleństw psychopatycznych jak Rico) wyglądają jakby ciągle chcieli rozwalać, ale nie do końca jest to prawdą. Potrafią się zachować. Przyznać do win i ukłonić się w pokorze.
Mają groźną minę, ale potrafią być romantyczni, dobrzy i opiekuńczy.


Szeregowy
Zdecydowanie Karina. Słodkie to to i takie niepozorne.
Umieją przekonać szefa słodką minką i wielkimi oczami. Oboje są bardzo wrażliwi i uczuciowi. Szeregowy uwielbia kucyki, a Karina Myszkę Minnie.
Oboje posiadają „uber — słodycz”, czyli zdolność do rozwalania mózgów swoją słodkością.
Szeregowy posiada tajnego lizaka na czarną godzinę. Karinie magicznie znajdują się okruchy jedzenia w pampersie — wątpię by służyły na „czarną godzinę". Oboje doskonale walczą.
Szeregowy: na polu walki
Karina: podczas ubierania
Oboje uważają się za najsłodszych, nienawidzą, gdy ktoś zainteresowanie kieruje na kogoś innego.
Dwa małe słodkie gapcie, które nie często potrafią okazać swój sprzeciw wobec świata.
Szeregowy jest tchórzem - Karina zaś wstydziochem.

Poznaliście moją pingwinią rodzinę.

A Ty...którym z nich byś był/a ?



Post skopiowany ze starego bloga. Data wpisu : 15.06.2014

22 komentarze:

  1. Niestety ja się nie wpisuje w żadną podaną charakterystykę, za to najbardziej odpowiada mi postać bajkowa Mała Mi:
    Złośliwa, czasem nieco agresywna indywidualistka. Mówi to, co myśli, i robi to, co chce. Mimo to ma bardzo pozytywny stosunek do życia. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo mój brat zawsze mi mówił, że jestem wredna jak "Mała Mi" :)

      Usuń
  2. Rewelacja ! Nigdy bym nie pomyślała, że można znaleźć cechy wspólne z kreskówką :D Ale przyznam, że chyba teraz zwrócę większą uwagę na postacie bajkowe mojego malucha :D Kto wie może i my znajdziemy coś podobnego :D
    Świetny wpis kochana !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ich 😍😍😍 krocie na kinder jajla musialam wydac bo potrzebny byl szeregowy 😂 trudno mi kurcze ocenic kto od nas kim by byl 🙈 ale Ty to genialnie napisalas! Super pomyslowo 😙

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) O matko, nie zliczę ile mam pustych pudełek po kinderkach :D

      Usuń
  4. Swietnie napisane, gdzieś w kazdym z nas tkwi pingwin ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tę bajkę:) każdy z pingwinów podoba mi się na swój sposób, Ale nie wiem z którym z nich mogłabym sie utożsamić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poszczałam się prawie ze śmiechu :D
    Ciekawe porównanie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że sobie z tym fantem poradziłaś :)

      Usuń
  7. Uśmiałam się Goś 🤣 🤣 🤣 Cała Wasza rodzinka - wypisz, wymaluj! A pingwiny kocham całym sercem, tak jak Was 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiałam tę bajkę. Co do postu bardzo ciekawe zestawienie.
    Odwdzięczam się za szczery komentarz.
    Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę, nie pisz że się odwdzięczasz za szczery komentarz, bo do szewskiej pasji mnie to doprowadza.

      Usuń
  9. Ha ha ha :) to dobre :) nigdy nie zastanawiałam się do którego z nich jestem podobna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam pingwiny :D
    porównanie super hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahah bardzo fajne porównanie. U mnie jest to samo wszyscy o 19 siadają i pingwiny oglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super ! :D hehe czyli nie tylko my mamy tak nawalone w głowach :D

      Usuń